
Według byłego premiera ani Partia Pracy, ani Konserwatyści nie są odpowiedni do wygrania nadchodzących wyborów powszechnych.
Przytaczany przez „The Guardian” Blair oskarża obie partie o sprzedawanie „fantazji” wyborcom.
Tony Blair, jeden z architektów tzw. New Labour, który przemawiał podczas imprezy Reuters Newsmaker w Londynie, powiedział, że największe partie brytyjskie są obecnie zaangażowane w „populistyczne zamieszki”, a to może „skończyć się łzami”.
Blair wielokrotnie wzywał do wycofania Brexitu. Teraz powiedział, że słuszne byłoby przeprowadzenie drugiego referendum, a dopiero po nim następnych wyborów powszechnych.
Zbliżające się wybory Blair określił jako „najdziwniejsze w jego życiu”.
– Prawda jest taka: opinia publiczna jest przekonana, że żadna z głównych partii nie zasługuje na bezpośrednie zwycięstwo w tych wyborach. Sprzedają dwa zestawy fantazji i obie stanowią ryzyko, że kraj wejdzie na nierozsądna drogę – powiedział Tony Blair.
Blair, który poprowadził trzykrotnie Partię Pracy do zwycięstwa w wyborach, powiedział też, że ludzie „słusznie” nie ufają „czekowi in blanco” wystawianemu przez Borisa Johnsona, a Partia Pracy obiecuje rewolucję. „ale problemem z rewolucjami nie jest to, jak się zaczynają, ale jak się kończą”.
Blair odniósł się także do Liberalnych Demokratów, którzy jego zdaniem odgrywają ważną rolę w wymuszaniu przeprowadzenia drugiego referendum ws. Brexitu.
Warsz