
Tematy dotyczyły Brexitu, przyszłości Zjednoczonego Królestwa, publicznej służby zdrowia (NHS), zapowiadanych przez obu polityków wydatków budżetowych, ale także prawdy i uczciwości w polityce.
Obaj politycy lepiej od konkurenta wypadli w tych tematach, które usiłowali uczynić swoimi tematami przewodnimi. W przypadku Johnsona był to Brexit, a Corbyna – publiczna służba zdrowia (NHS).
Podczas dyskusji na temat NHS Boris Johnson strzelił gafę, którą dzisiaj wypomina mu wiele brytyjskich mediów.
– Nasza niezdolność do finansowania NHS wynika z naszego niepowodzenia w realizacji Brexitu – powiedział urzędujący premier, dając do zrozumienia, że gdyby do Brexitu już doszło, NHS miała by się w o wiele lepszej kondycji.
– Nie mogę uwierzyć w to, co powiedział Boris Johnson podczas dzisiejszej debaty. Boris Johnson próbuje wygrać te wybory w taki sam sposób, jak wygrał referendum w sprawie Brexitu: kłamiąc na temat NHS. Nie możemy pozwolić, by mu to uszło na sucho – ocenił po debacie Mike Galsworthy z antybrexitowej organizacji People's Vote.
– Prawda jest taka, że dla NHS nie może być nic gorszego niż umowa ws. Brexitu Borisa Johnsona. Zaszkodziłaby ona gospodarce, która finansuje NHS, i wyrzuciłaby nas z UE pod koniec 2020 roku. Spowodowałoby to, że tysiące europejskich lekarzy i pielęgniarek opuściłoby nasz kraj. Szybko zapoczątkuje zaś umowę handlową z Trumpem, otwierając NHS dla drapieżnych amerykańskich firm medycznych – dodał Galsworthy.
***
Z przeprowadzonego na gorąco sondażu ośrodka YouGov debatę nieznacznie wygrał Johnson. Na jego zwycięstwo wskazało 51 proc. badanych, na Corbyna – 49 proc.
To, że zdecydowana większość wyborców Partii Konserwatywnej (88 proc.) dobrze oceniła występ Johnsona, a zwolenników Partii Pracy (86 proc.) – Corbyna, nie jest zaskoczeniem. Jednak Corbyn zaprezentował się dobrze także zdaniem 48 proc. osób, które w poprzednich wyborach głosowały na konserwatystów, zaś Johnson – według jednej trzeciej wyborców Partii Pracy.
Warsz