
– Doświadczyliśmy wyrafinowanego cybernetycznego ataku na dużą skalę na platformy cyfrowe laburzystów. Podjęliśmy szybkie działania i próby te zakończyły się niepowodzeniem z powodu naszych solidnych systemów bezpieczeństwa. Zachowano integralność wszystkich naszych platform i jesteśmy przekonani, że nie doszło do naruszenia danych – poinformował rzecznik Partii Pracy.
Urzędnicy partyjni zgłosili atak, który miał miejsce w poniedziałek, do Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego (NCSC), agencji rządowej, która wspiera i doradza firmom i organizacjom w sprawie takich incydentów.
Przedstawiciele partii nie powiedzieli, która konkretnie platforma cyfrowa była celem ataku, ale brytyjskie media podejrzewają, że były to między innymi narzędzia do pracy nad kampanią wyborczą, które zawierają szczegółowe informacje o wyborcach.
Z kolei według anonimowego źródła rządowego, na które powołuje się „The Guardian”, atak prawdopodobnie był przeprowadzony z zagranicy. Był to tzw. Distributed Denial of Service (DDoS), który wykorzystuje sieci zainfekowanych komputerów, aby zalać serwer żądaniami i sparaliżować go.
Tomasz