
Przemawiając we wtorek w parlamencie, Boris Johnson powiedział, że głosowanie przeciwko wynegocjowanej przez niego umowie, opóźni Brexit o trzy miesiące, a on nie może się na to zgodzić.
– W żaden sposób nie pozwolę na kontynuowanie tego przez kolejne miesiące. Jeśli parlament odrzuci Brexit, zamiast go poprzeć, wszystko opóźni się do stycznia lub być może dłużej. Rząd w żadnym wypadku nie może tego kontynuować, więc z wielkim żalem muszę powiedzieć, że ustawę trzeba będzie odrzucić i będziemy musieli przejść do wyborów powszechnych – powiedział Johnson.
Źródło z 10 Downing Street podkreśliło w rozmowie z „The Guardian”, że ustawa zostanie wycofana tylko wtedy, gdy UE przyzna przedłużenie o trzy miesiące, a to rodzi możliwość, że premier zaakceptowałby krótsze przedłużenie terminu Brexitu, gdyby UE zaoferowała je.
Głosowanie nad ustawą ma odbyć się dzisiaj wieczorem. Planowane ono było już w sobotę, a potem w poniedziałek, ale w obu przypadkach do niego nie doszło.
Tomasz