
Inwestorzy wycofują pieniądze z Wysp, ponieważ obawiają się, że Wielka Brytania zmierza w kierunku Brexitu bez porozumienia – twierdzi serwis „Business Telegraph”.
Z wyliczeń firmy analitycznej EPFR, od końca maja inwestorzy wycofali 4,2 mld USD z brytyjskich funduszy akcyjnych. Zaś od referendum brexitowego w 2016 r. z brytyjskiego rynku finansowego odpłynęło aż 29,7 mld USD.
Luke Ellis, dyrektor generalny Man Group, zarządzającego funduszem hedgingowym z Wielkiej Brytanii, powiedział, że w związku z Brexitem inwestorzy postawili Wielką Brytanię w „zbyt trudnym do przewidywania koszyku”.
Z kolei Neil Dwane, globalny strateg w Allianz Global Investors, powiedział, że brytyjski rynek akcji jest „niekochany, niedofinansowany i tani” i nawet pozytywna retoryka Borisa Johnsona nie zmieniłaby ostrożnego stanowiska inwestorów.
– Boris musi najpierw rozwiązać sprawy Brexitu. Zawsze to będzie przeszkadzało, dopóki tego nie zakończy – powiedział Dwane.
Obawy związane z Brexitem, a co za tym idzie ze spadkami transakcji finansowych, uderzyły również w apetyt inwestorów na fundusze nieruchomości w Wielkiej Brytanii, które w lipcu straciły 410 mln funtów. Według agencji Morningstar, były to największe takie odpływy pieniędzy od stycznia.
– Wraz z powołaniem Borisa Johnsona na premiera coraz trudniejsze stało się przewidywanie spraw związanych z Brexitem, a inwestorzy w związku z tym wciąż unikają brytyjskich aktywów nieruchomościowych – powiedział Bhavik Parekh, analityk w Morningstar.
Tomasz