
Już w kilka chwil po mianowaniu Borisa Johnsona przywódcą torysów władze w Brukseli zapowiedziały, że nie zgodzą się na żadne ustępstwa ws. umowy brexitowej.
Frans Timmermans, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, którego cytuje „The Independent”, powiedział dziennikarzom w Brukseli, że nie ma mowy o żadnej renegocjacji.
Inny komisarz UE, Vytenis Andriukaitis, ostrzegł również, że politycy tacy jak Johnson podważają demokrację „tanimi obietnicami, uproszczonymi wizjami, rażąco ewidentnymi błędnymi stwierdzeniami”.
– On [Boris Johnson] długo zastanawiał się, czy jest za czy przeciw Brexitowi, a teraz jego stanowisko jest jasne – powiedział Timmermans – Myślę, że stanowisko UE jest również jasne: Zjednoczone Królestwo osiągnęło porozumienie z Unią Europejską, a Unia Europejska pozostanie przy tym porozumieniu. Oczywiście wysłuchamy, co ma do powiedzenia na ten temat nowy premier, kiedy przyjedzie do Brukseli – dodał Timmermans.
Polityk stwierdził też, że nie wznowi rozmów w sprawie umowy o Brexicie, którą zawarła Theresa May, a która została odrzucona przez posłów trzy razy.
Johnson powiedział, że spróbuje wykorzystać wstrzymanie płatności należnych UE jako narzędzie przetargowe, aby zmusić ją do powrotu do stołu negocjacyjnego. Timmermans zasugerował jednak już wcześniej, że Johnson może nie być szczery w swoim poparciu dla opuszczenia Unii Europejskiej i może być pod tym względem po prostu „graczem”.
W związku z tym wiele mediów zaczęło zastanawiać się, czy popieranie przez Johnsona Brexitu nie miało jedynie utorować mu drogi do fotela premiera Wielkiej Brytanii. Gdy zaś już cel swój osiągnął, może diametralnie zmienić swoje zdanie na temat opuszczenia przez Wielką Brytanią Unii Europejskiej.
Oj bedzie sie dzieło...
Mysle ze nie to sa wsxysvy gracze ten co odchodzi od stolu musi zostac pusty . Poker polityczny
Timmermans i jumu podobni idioci doprowadza do twardego brexitu!!!!!!!