
Hunt powiedział, że jeśli dojdzie do Brexitu bez umowy, to rolnicy i rybacy zostaną postawieni przed „niepewną dla nich sytuacją”, więc jako premier „pomoże to wygładzić”. Porównał to do pomocy dla banków podczas kryzysu finansowego.
Obietnice składa też jego rywal Boris Johnson. Zamierza on podwyższyć pensje pracownikom sektora publicznego.
Obaj kandydaci na przywódców obiecują też obniżenie podatków i wydawanie większej ilości pieniędzy z państwowej kasy. Zdaniem mediów, to typowe obietnice, mające na celu zdobycie poparcia dla ich kandydatur.
Pojawia się jednak pytanie, na które obaj kandydaci nie udzielają zbytnio odpowiedzi: skąd będą brać pieniądze, aby płacić za te obietnice?
160 000 członków Partii Konserwatywnej rozpocznie głosowanie nad wyborem swojego lidera w przyszłym tygodniu. Następca Theresy May ma zostać ogłoszony 23 lipca.
Mundry