
O kontynuacji protestu celników poinformowała belgijska organizacja “Febetra”. Według jej informacji, akcja potrwa co najmniej do piątku, do godz. 22.00. Co więcej, nie można wykluczyć tego, że wskutek następnych protestów drogi do Calais i Dunkierki będą zablokowane również w przyszłym tygodniu.
Kierowcy korzystający ze wspomnianych tras znajdują się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Wywołane protestami korki przybierają tak duże rozmiary, że część ciężarówek jest odsyłana za belgijską granicę. Coraz częściej dochodzi do groźnych incydentów z udziałem grup nielegalnych imigrantów. Mowa tu m.in. o atakach na pojazdy oraz próbach włamań.
Co więcej, opóźnienia po stronie francuskiej spowodowały opóźnienia w ruchu z Dover.
Przyczyną protestu francuskich celników jest obawa przed konsekwencjami Brexitu. Funkcjonariusze są przekonani, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej przybędzie im pracy i stanie się ona bardziej niebezpieczna - w związku z czym żądają podwyżek wynagrodzeń i zwiększenia zatrudnienia. By wymusić realizację swoich żądań, postanowili uderzyć w branżę transportową - skupiają się więc na blokowaniu ciężarówek i utrudnianiu im dojazdu do terminali portowych i terminalu kolejowego.
I tak czeski nic nie robia tylko siedza, i placza ze roboty im dojdzie, zenada
Pieprzone nygusy zabojady
Bardzo k....madre,naprawde brawo...jak zwykle madrzy francuzi...ktorym sie nie chce robic....patologia europy....